piątek, 15 lipca 2011

początek...

Moja decyzja była prosta - postanowiłam założyć blog. W sumie nie znam przyczyny swojej decyzji...  Ani nie mam talentu do pisania, ani nie wiem o czym będę pisać, ani czy ktokolwiek będzie chciał to czytać.   Ale mniejsza o to trzeba podejmować nowe wyzwania.  Dosyć gadania czas do pisania... Więc oficjalnie bloga czas zacząć...



Niby początek, a ja już zrobiłam szaloną rzecz. Wydawać się by mogło, że ustawienie statusu 'w związku' na moim 'ukochanym' portalu społecznościowym nie wywoła takiego zainteresowania. A tu proszę... Wszyscy klikają LUBIĘ TO co za żenada... szczególnie, że to był  żart :), który zrobiłam siedząc przy smacznej kawie z moimi ukochanymi koleżankami z sąsiedztwa. A wracając do tematu to stwierdzam, że ludzie nie mają dystansu do takich rzeczy, wierzą we wszystkie brednie, które ktoś wypisuje w Internecie. Czy to jest normalne? Dla mnie nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz